Przegrzewający się silnik to zmora każdego kierowcy. Co prawda w obecnych konstrukcjach samochodów układy chłodzenia są już bardzo wydajne, jednak w starszych rozwiązaniach nadal mogą pojawiać się problemy. Na przykład podczas długiego podjazdu wskazówka temperatury będzie niebezpiecznie zbliżać się do czerwonego pola. Wtedy trzeba będzie się zatrzymywać celem schłodzenia silnika. Na szczęście można łatwo rozwiązać ten problem.
Jeżeli przegrzewanie się motoru ma miejsce tylko wtedy, gdy jedziemy dłuższy czas powoli lub stoimy w korku, to winny może być wentylator wymuszający obieg powietrza przez chłodnicę. Aby sprawdzić czy urządzenie to działa, rozgrzejmy silnik do normalnej temperatury pracy, po czym zatrzymajmy się i otwórzmy maskę. Śmigło na chłodnicy powinno zacząć się obracać po kilku minutach, ponieważ stojąc w miejscu chłodnica praktycznie nie oddaje ciepła do otoczenia. Jeśli tak się nie dzieje, a wskaźnik temperatury zaczyna wędrować na czerwone pole, szybko wyłączmy silnik i zamówmy nowy czujnik temperatury w chłodnicy. To on bowiem odpowiada za pracę wentylatora.
Alternatywa może być, że w silniku znajduje się zwyczajnie bardzo stary płyn, który stracił już swoje właściwości. Jeżeli tak się stało, należy go po prostu wymienić na nowy. Pamiętajmy, by dobrze odpowietrzyć układ i zawsze wozić ze sobą niewielką ilość cieczy w pojemniku, by w razie braku móc ją uzupełnić.
Najczęściej wystarczy opakowanie 1-litrowe: http://sklep.4lift.pl/4032-plyny-chlodnicze-1l. Dobrze jest wozić płyn ze sobą, a w szczególności przez pierwszych kilka dni po całkowitej wymianie, ponieważ dalsze samoczynne odpowietrzanie układu może doprowadzić do szybkiego zmniejszenia się poziomu cieczy w zbiorniczku wyrównawczym.